Nie znam osoby, która by mieszkając lub odwiedzając Stany Zjednoczone nie spróbowała chińszczyzny. Poza okrzyczanymi fast foodami jest ona następnym fenomenem amerykańskiej kulinarnej kultury. W niewielkim stopniu bazowana na tradycyjnych chińskich daniach, amerykańska chińszczyzna narodziła się z eksperymentów gastronomicznych. Chińskie restauracje W USA są na liście najbardziej uczęszczanych restauracji. I nic w tym dziwnego, bo wszystkie ich dania smakują fantastycznie, a każdy może odnaleźć w nich swój smak.
Też padłam ofiarą ich egzotycznych smaków, a odwiedzając chińskie restauracje nie byłam wstanie zdecydować się co mam wybrać. Na szczęście nigdy nie byłam sama i mogłam skosztować więcej potraw. Jednym z moich ulubionych dań była wołowina po mongolsku. Cienkie plastry z kruchej podsmażonej wołowiny otoczone wyrazistym gęstym słodko-pikantnym sosem mają intensywny smak i aromat.
This disorder is basically related to the erections of the person while he is making love with then it is said that he is a victim of erectile unica-web.com generic viagra online dysfunction. In such a case hyperplasia is responsible for creating new cells and growth of skin cells to repair kidney tissues. buy cialis in canada One might need to have a rectal exam so discount viagra usa as to check prostate condition. Just tear off the package and squeeze out the content on a levitra on line spoon.Jak się to okazało danie nie jest takie trudne do wykonania w domu jak to mogłoby się wydawać. Przetestowawszy parę przepisów znalazłam ten, który najbardziej przypominał mi wołowinę po mongolsku serwowaną w mojej ulubionej chińskiej restauracji.
Zachęcam do spróbowania przepisu. Naprawdę warto!
P.S. Jeszcze jeden fakt. Wołowina po mongolsku nie jest daniem mongolskim, jest serwowana w chińskich restauracjach, które tak naprawdę nie specjalizują się w tradycyjnej kuchni chińskiej. Niemniej jednak czy to ma znaczenie, jeżeli smakuje niebiańsko!
Wołowina po mongolsku
Składniki
Wołowina
- 500 g miękkiej wołowiny bez kości świetnie stek z rostbefu
- ½ szklanki skrobi kukurydzianej lub mąki ziemniaczanej
- ¼ szklanka oleju roślinnego
Sos
- 1 łyżka drobno posiekanego imbiru
- 3 ząbki drobno posiekanego czosnku
- ½ szklanki ciemnego sosu sojowego
- 2 łyżeczki wiśniówki lub cherry w oryginale wino ryżowe
- ½ szklanki wody
- ½ szklanki cukru brązowego
- ¼ łyżeczki płatków chili opcjonalnie
- 1 pęczek szczypiorku
Przygotowanie
- Przygotowujemy najpierw sos. W rondelku rozgrzewamy 2 łyżki oleju. Wrzucamy czosnek i imbir i smażymy do chwili, kiedy zaczną intensywnie pachnieć. Następnie dodajemy sos sojowy, wiśniówkę, wodę, brązowy cukier. Mieszając gotujemy około 5 minut do momentu aż sos zgęstnieje.
- Mięso myjemy, wycieramy do sucha. Kroimy, przecinając ścięgna, w cienkie plasterki, a następnie w paski.
- Uwaga! Wołowinę po umyciu można włożyć na 15 minut do zamrażalnika, to pomoże łatwiej pokroić ją w plastry.
- Obtaczamy mięso w skrobi kukurydzianej. Skrobia ma pokryć mięso cieniusieńką warstwą. Odstawiamy na 10-15 min.
- Na dużej głębszej patelni lub w woku rozgrzewamy olej, wrzucamy mięso i na dużym ogniu smażymy przez ok. 5 min. Często mieszamy. Smażymy do czasu, kiedy mięso będzie suche i wyparuje cały sok.
- Wlewamy do patelni sos, mieszamy i na dużym ogniu, bez przykrycia smażymy przez ok. 10 min, często mieszając (w połowie smażenia można zmniejszyć płomień).
- Wrzucamy pokrojony szczypiorek, mieszamy i smażymy jeszcze ok. 2 min.
- Podajemy z ryżem lub makaronem ryżowym.
zdjęcia* RiE