Niedawno oprócz prowadzenia własnej działalności i blogu podjęłam się dla mnie bardzo trudnego zadania – pracy stałej. Przez ostanie dwa miesiące próbuję pogodzić pełny etat z nowymi projektami w rie world. Tydzień mija naprawdę błyskawicznie, a weekendy jeszcze szybciej. Na początku nie wiedziałam co mam robić w dwa najcenniejsze dni w tygodniu: uporządkować trochę w nowym domu, dokończyć projekt z pracy, napisać post do blogu, zrobić zdjęcia, obrobić zdjęcia czy wziąć się za ogarnięcie następnych imprez, a morze rzucić wszystko… i w końcu się wyspać?
Pierwsze dwa weekendy były naprawdę przeżyciem, a w poniedziałek wracałam do pracy bardziej zmęczona niż wychodziłam w piątek. Problemem było nie to, że nie jestem przyzwyczajona do pracy w weekendy, tyko to, że nigdy wcześniej nie rozdzielałam tygodnia na dni robocze i wolne od pracy. Pracowałam cały tydzień, zawsze mając komfort tego, że mogę układać swój grafik zgodnie ze swoimi potrzebami. Nie zdawałam sobie sprawy kiedy zaczynał się nowy tydzień, czasami niedziela wydawała się jak poniedziałek, środa jak niedziela. Teraz wiem, że tydzień zaczyna się w poniedziałek, a piątek trzeba uwielbiać. A żeby poniedziałek nie był tak straszny próbuję trzymać się następujących reguł.
Nie zmieniam na weekend swego grafiku snu
Codziennie wstaje o 6 żeby zdążyć wyprowadzić psa, i na spokojnie wyszykować się do pracy, sprawdzić maile i odpisać na te co nie mogą zaczekać aż wrócę z pracy. W weekend wstaję o tej samej porze. Tylko zamiast wyskakiwać od razu z lóżka, pozwalam sobie jeszcze parę minut na leniuchowanie pod kołdrą, szykowanie się do pracy zamieniam na kawopicie, a Sorbonna w końcu ma możliwość położyć się obok i wyspać się co najmniej do 9. Budzenie się o tej samej porze cały tydzień zapewnia, że w poniedziałek wstawać zupełnie nie jest ciężej, a w sobotę nie chodzę przez pół dnia zaspana. A jak złapie mnie lekkie zmęczenie w ciągu dnia to zawsze można pozwolić sobie małą drzemkę.
Planuję swój weekend
Zdaję sobie sprawę, że weekendy są po to aby zwolnic obroty. Ale nie ma nić gorszego niż spędzić długo oczekiwane dwa dni zastanawiając się co z nimi zrobić i zacząć nowy tydzień z wyrzutami sumienia, że do końca ich nie wykorzystałam. Dlatego zawsze wcześniej w tygodniu lub w sobotę rano określam dla siebie zadania, które chciałabym skreślić z listy obowiązków przez weekend oraz co bym chciała zrobić dla swojej przyjemności.
Nie zapominam o sobie
Niestety niezaplanowane przyjemności nie zdarzają się tak często. Dlatego zawsze pamiętam, żeby zarezerwować czas nie tylko dla obowiązków ale i dla siebie. Książka, malowanie, film z lampką wina, SPA z przyjaciółką, czy nawet czas żeby na spokojnie wytargać psiakowi uszy. Czasami nawet pół godzinny starczy aby zresetować się i nabrać nowej siły.
Nie opieram się spontanicznym przyjemnościom
Niezaplanowany wyjazd, impreza lub odwiedziny ukochanej koleżanki nie wywołują we mnie strachu przed “zawaleniem” planów weekendowych. Odwrotnie dają mi odczucie, że to ja jestem właścicielem swego czasu, a nie kalendarz mną rządzi. Takie spontaniczne chwile zawsze ładują mnie nową pozytywną energią, a po to i są weekendy.
Planuję nowe wyzwania
W niedziele wieczorem rezerwuję czas na to żeby określić co chcę zrobić w nadchodzącym tygodniu i od czego mam zacząć. Daje to mi możliwość rozpocząć poniedziałek z konkretnie wyznaczonym celem, a to z kolei budzi chęć aby go szybciej zacząć i realizować to co zaplanowałam.
A wy macie jakieś sprawdzone sposoby na udany weekend?
What if this does not take place? Causes of No sildenafil cialis Morning Erection There are reasons that an adult man might not wake up with a morning erection. Workout everyday:- viagra uk online Being obese promotes rise in estrogen levels. Consume food cooked generously in olive oil. lowest price levitra For treating male impotence, many Ed medicines are approved by FDA, WHO and other organizations to be safe generic levitra online for the treatment of erectile dysfunction.
zdjęcia* RiE
