Na pytanie „kawa czy herbata?”, bez zastanowienia odpowiadam „herbata”. I mimo, że zapach świeżo zmielonej i zaparzonej kawy działa na mnie kojąco, to właśnie herbata jest napojem, bez którego nie wyobrażam sobie dnia.
W rodzinie otoczona samymi „kawoszami”, na mnie podobnych wielbicieli herbaty, trafiłam dopiero na studiach. Dobry kolega miał dziewczynę, a ona sklep z herbatami z całego świata. Sklep (i dziewczyna) znajdowały się setki kilometrów od nas, bo w Niemczech. Co fajne, miłość tej pary przekładała się wprost proporcjonalnie na ilość przywożonej do Polski herbaty. Było jej na tyle dużo, by obdarować nią przyjaciół. Także, każda wyprawa za zachodnią granicę kończyła się seansem filmowym i „tea party” naszej paczki. Brzmi to trochę jak historia rodem z PRLu, bo przecież większość, o ile nie wszystkie z herbat, można było kupić w lokalnej herbaciarni. Miało to jednak swój nieprawdopodobny urok. Te herbaty to był nasz pretekst do wspólnego spędzania czasu. Nasz rytuał, któremu nadaliśmy szczególne znaczenie. Można powiedzieć, że herbata łączy ludzi, bo „herbaciane przyjaźnie” zawarte w tamtym okresie, trwają do dziś.
Interestingly, caffeine does this while having many of viagra purchase uk the opposite side effects of some common impotence treating medication. This is a great way to find out the reasons behind it is female viagra to do a proper selection of the efficient drug among the available fractions of 15mg, 30mg and 45mg. We also generic cialis pharmacy developed medicine systems through our knowledge of indigenous herbs and products of relevance to our health and wellness. Generally, it happens in male impotence when a person loses his freedom cialis prices in india and needs to operate his daily routine according to the physician’s instruction.Kiedy wyszłam za mąż, w osobie mojego szwagra znalazłam kolejną „bratnią duszę”, jeśli chodzi o zamiłowanie do herbaty. Oprócz herbaty uwielbia militaria, historię II wojny światowej i ekstremalne wypady w góry. Herbata w tym zestawieniu wygląda dość egzotycznie, jednakże osobliwe połączenia są chyba normą u nietuzinkowych osób. Tak czy inaczej, mój szwagier potrafi spędzić w herbaciarni sporo czasu i dzięki Niemu poznałam smak żółtej herbaty.
Cieszy fakt, że wielowiekowa tradycja parzenia herbaty wciąż kultywowana w miejscach, w których się narodziła, znalazła uznanie także w Europie. W wielu miastach Polski można zapisać się na warsztaty z parzenia herbaty. Jeszcze w czasach studiów, miałam okazję wziąć udział w warsztatach parzenia zielonej herbaty po japońsku. Co prawda ze spotkania zapamiętałam jedynie to, by Senchę parzyć w 70 stopniach, ale tym razem aspekt dydaktyczny był dla mnie mniej istotny. Skupiłam się na samej ceremonii, jej wyjątkowym klimacie i towarzyszącej oprawie. Herbatę parzyły dwie Japonki, ubrane w tradycyjne kimona. W tle kojąca muzyka reiki. Do dziś odtwarzam w głowie wrażenia węchowe, smakowe i słuchowe, gdy potrzebuję się wyciszyć. Nie muszę chyba dodawać, że bardzo pomaga mi w tym świeżo zaparzona herbata.
Jak już wcześniej wspomniałam, dziś nie musimy jechać zagranicę, by napić się dobrej i prawidłowo zaparzonej herbaty. Na mapie Polski znajdziemy miejsca, w których można delektować się pełnią jej smaku, i które warto polecić. Jednym z takich wyjątkowych lokali jest warszawski Odette Tea Room. Postanowiłam zadać kilka pytań właścicielom – Katarzynie Zieniewicz oraz Krzysztofowi Rabce.
Jakich rodzajów herbat możemy spróbować w Odette Tea Room? Który gatunek lub mieszankę herbat polecają Państwo najbardziej? Co stanowi o jej wyjątkowości?
W ofercie posiadamy ok 80 rodzajów herbaty z całego świata: Chin, Japoni, Indii czy Malawi. Część herbat chińskich i indyjskich sprowadzamy sami bezpośrednio. W okresie jesiennym polecamy szczególnie oolongi oraz rozgrzewające mieszanki z przyprawami.
Odette Tea Room to jeden element konceptu, którego drugą część stanowi pracownia cukiernicza. Które z herbat najlepiej komponują się smakowo z wypiekami oraz deserami, proponowanymi w lokalu?
Pierwszym naszym miejscem było Odette na ul. Gótskiego 6, a następnie powstało Odette Tea Room. Tak więc Tea Room jest uzupełnienem konceptu Odette. Po pierwsze w dobie powstających jak grzyby po deszczu kawiarni chcielismy iść trochę pod prąd. Po drugie nigdy nie bylismy fanami kawy, a herbaty owszem. Tak więc naturalnym było dla nas połączenie słodkości które produkujemy z herbatą. Z dobieraniem herbat do deserów jest jak z dobieraniem wina do jedzenia. Im delikatniejszy deser tym delikatniejsza herbata i na odwrót. Herbat używamy również do produkcji naszych deserów. Np. herbaty Matcha używamy w deserze Exotic czyli połączeniu marakui i truskawki. Choć ostatnio stwierdzilismy , że Matcha jest z byt wytrawna do deserów i zamienimy ja na herbatę Sencha, która jest delikatniejsza i słodsza. Herbaty Darjeeling, czyli czarnej z Indii, uzywamy do czekoladowego deseru. Nasze firmowe ciastko Odette jest z dodatkiem herbaty Earl Grey. Obecnie pracujemy na przepisem z dodatkiem Rooibos.
Jak oceniają Państwo popularność tego napoju w stosunku do kawy? Czy w Polsce herbata przegrywa w konfrontacji z tym bardzo popularnym napojem?
Kawa stała się ostatnimi laty bardzo popularna. Obserwując rynek herbaciany można dostrzeć, że ludzie zaczynają powoli doceniać herbatę. Jej różnorodność i smak. Najlepsze restauracje w Nowym Jorku wprowadzają degustację herbat do swojego menu.
Jakie z właściwości herbaty uważają Państwo za najbardziej wartościowe?
Kawę zazwyczaj pijamy w biegu. Zaparzanie herbaty natomiast łączy się z zwolnieniem tempa. To prawie taki rytuał. Więc na mnie picie herbaty wpływa przede wszystkim relaksująco.
Mamy jesień, a w związku z tym na zewnątrz coraz częściej panuje przenikliwy chłód. Jakie przyprawy do herbat sprawią, że herbata stanie się wyjątkowym napojem rozgrzewającym?
Najbardziej popularną mieszanka jest Chai czyli mocna czarna herbata (najlepiej Assam) i przyprawy: kardamon, gożdziki, imbir, anyż. Można taką herbate pić z mlekiem. W Odette Tea Room proponujemy herbatę Pu-erh z pomarańczą i przyprawami.
Aneta: Postanowiłam też podzielić się z Wami podstawowymi informacjami na temat czterech gatunków herbat, które prawie zawsze można znaleźć u mnie w kuchennej szafce. Jeśli mam mało czasu, jak większość ludzi, idę na skróty. To jest kupuję herbatę w piramidkach. Jednak gdy tylko mam kilka minut więcej wyjmuję parzydełko i herbaty liściaste. Staram się też pilnować wtedy temperatury wody. W ekspresowym „trybie piramidkowym” prawie zawsze zalewam herbatę wrzątkiem. No, ale podejdźmy do tematu parzenia, tak jak się to zrobić powinno.
Maharani
Zacznę od mojej ukochanej Maharani. To zdecydowanie ulubiona z herbat. Oryginalna mieszanka herbaty czarnej, cejlońskiej (70%) i herbaty zielonej, konkretnie japońskiej Senchy(30%). Swój orzeźwiający owocowy smak zawdzięcza znajdujacym się w kompozycji: mango, papaji, płatkom ostu i balsamowi cytrynowemu. Herbata jest wyjątkowo smaczna, więc polecam ja szczególnie tym osobom, które nie mogą znieść smaku czystej zielonej herbaty. Maharani zawiera jednocześnie właściwości czarnej jak i zielonej herbaty a jeszcze dodatkowo witaminy z zawartych w niej owoców.
Sposób parzenia: 1 łyżeczka na 200ml / czas parzenia 3-4min / temp.90*C / parzyć 2x
Sencha
Już wyżej wspomniana japońska zielona herbata. Charakteryzuje się delikatnym smakiem i aromatem. W mojej subiektywnej ocenie, w smaku nie dorównuje Maharani, ale ma wiele innych zalet. Zawiera katechiny i taniny, pomagające pozbyć się z organizmy wolnych rodników. Przysłuży się także diabetykom, ponieważ znajdująca się w niej goryczka zapobiega wzrostowi cukru we krwi.
Sposób parzenia: ok 2 min, w temperaturze od 65-70 stopni Celsjusza. Zaleca się pić ją głównie po posiłkach.
Keemun
Czarna herbata, zaliczana do „Dziesięciu wielkich herbat Chin”. Doceniono ja też w Europie, gdzie uważana jest za jedną z najlepszych czarnych herbat na świecie. Moje podniebienie zdobyła klasycznym smakiem wysokiej klasy czarnej herbaty. Do jej zalet należy również to, że przyspiesza metabolizm.
Sposób parzenia: ok 3 minut w wodzie o temperaturze ok 95 stopni celsjusza
Żółta herbata
To odmiana herbaty chińskiej uzyskiwana poprzez zastosowanie procesu fermentacji nieenzymatycznej. Być może to właśnie na skutek kilkukrotnego podgrzewana i suszenia liści, herbata ma nieco cierpki smak. Warto ją pić gdyż wiąże toksyny i pomaga wyrzucić je z organizmu. Ma właściwości tonizujące i przywraca siły witalne.
Sposób parzenia: ok 3-5 minut w wodzie o temperaturze około 70-80 stopni Celsjusza.
zdjecia* 1, 3 – Anna Williams; zdjecie* – 2; zdjecia* 4, 5, 6, 7 – RiE; zdjecie* 8