Dziś w rie world. rozpoczynamy nowy cykl postów zatytułowany “Rękodzieło”. Będziemy przedstawiać w nim sylwetki twórców, którzy odważyli się pokazać światu swój talent i przekuć pasje w pracę. Od jakiegoś czasu śledzę poczynania Dagmary i jej firmy FOR.REST, która wypuszcza w krótkich seriach porcelanę i ceramikę malowaną ręcznie. Na kubkach, filiżankach czy doniczkach namalowane są leśne zwierzaki lub wytworne buzie, które dodają surowej ceramice szczyptę humoru i uroku.
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Dagmarą, która opowiada nam jak zaczęła się jej przygoda z FOR.REST.
Jak to się stało, że zaczęłaś projektować – czy w Twojej rodzinie ktoś się tym zajmował albo interesował?
Mój tato jest mistrzem stolarskim i zamiłowanie do rzemiosła musiałam odziedziczyć po nim. Natomiast jeśli chodzi o porcelanę czy ceramikę to jestem pierwszą w rodzinie której zachciało się malować kubki. Pisaki, kredki czy farby nie są mi obce ponieważ jestem po studiach architektonicznych, a tam rysowanie jest codziennością. No może różni się nieco samą formą, w końcu budynki to nie zwierzaki, ale gdzieś to wszystko się przeplata. Duży design z małym, minimalistyczne, proste formy współgrają z białym tłem i czarną linią.
Pomysł na FOR.REST urodził się 4 lata temu gdy byłam w połowie studiów i chciałam stworzyć coś swojego. Na biuro architektoniczne było zdecydowanie za wcześnie więc nie zastanawiając się długo powstał koncept na gadżety do wnętrz. Zaczęło się od kubków, później filiżanki, dzbanki. Teraz są doniczki, a już za kilka chwil będzie coś zupełnie nowego. Ale FOR.REST’owe ilustracje zostaną, to jest pewne.
Jak wygląda Twój typowy dzień pracy? Jak wyglądają prace nad projektem?
Typowy dzień zaczyna się od kubka gorącej herbaty najlepiej ziołowej. Koniecznie muszę wpuścić trochę świeżego powietrza do pracowni więc otwieram okna i robię listę spraw do zrobienia na dany dzień – to jest schemat który powtarzam codziennie. Kolejna część dnia jest już mniej przewidywalna – odwiedziny klientów które czasem trwają minutę, a czasem godzinę. Dostawy towaru, odpisywanie na pytania, wysyłanie zdjęć do magazynów. Każdy dzień przynosi coś nowego i za to uwielbiam pracę w FOR.REST.
Co Cię inspiruje i motywuje do pracy?
Klienci. Bez dwóch zdań! Rozmowy z nimi są niezwykle inspirujące, a pochwały motywujące. Lubię swoją pracę za nieprzewidywalność, za możliwość tworzenia przedmiotów którymi otaczam się na co dzień. To szalenie miłe gdy ktoś Cię chwali i kupuje Twoją pracę, docenia to co robisz. Ale niezwykle ważne jest bycie konsekwentnym i systematycznym, nie można odpuszczać i trzeba mieć pewność, że to co się robi jest dobre.
Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu własnego biznesu? A co jest najprzyjemniejsze, najbardziej motywujące?
Trudne są momenty na które teoretycznie nie mamy wpływu np. powstaje nowa kolekcja, szukam odpowiedniego materiału i okazuje się, że muszę go kupić w baaaardzo dużych ilościach, które nie są mi potrzebne. Albo sytuacje w których dostawca nie wywiązuje się z terminów i muszę prosić się o realizację zamówienia, przypominać czasem być nachalna i niemiła, ale tak jak pisałam wcześniej własny biznes wymaga bycia konsekwentnym i nieugiętym.
A najprzyjemniejsze? To cała reszta – lubię pakowanie zamówień, wybieranie zdjęć, tworzenie albumów, opisów, lubię przygotowania do targów i spotkania z klientami. Kwestie administracyjno – biurowe też bardzo lubię, ale tutaj trzeba pamiętać o systematyczności.
Jakimi zasadami kierujesz się w pracy? Jaki jest Twój projekt marzeń? Cel, który chcesz osiągnąć?
Jakiś czas temu byłam na Islandii – ten klimat, Ci ludzie – wszystko to w całości oddaje moją estetykę. Wtedy właśnie zamarzył mi się mały sklepik z dużą witryną w ukrytym miejscu, bo to co tajemnicze jest bardziej interesujące. Aktualnie tworzę nową kolekcję. Jest zupełnie inna, ale nadal w FOR.REST’owym klimacie z FOR.REST’owymi ilustracjami. Zauważyłam, że podświadomie dążę do wypełnienia całego mieszkania przedmiotami z logiem FOR.REST i jedno jest pewne – zostało jeszcze mnóstwo do zrobienia… 😉
zdjęcia* FOR.REST
