Co w Redakcji piszczy? Noworoczne podsumowanie

Ile gaf popełniłaś w tym roku? Ile nowych doświadczeń znalazło się w Twoim bagażu? Czy zrealizowałaś wszystkie postawione sobie cele? Chyba wszyscy się zgadzamy – Nowy Rok to czas podsumowań. W RiE World nie będziemy na bakier z bilansem 2016 roku, który z pewnością dużo nas nauczył.

Postanowiłam zapytać dziewczyny z Redakcji o to, jak wyglądał ich rok i jakie są ich plany na przyszły. 3, 2, 1… Zaczynamy!

Jaki jest Twój poranny rytuał?

Żaneta: Przytulanie! Co rano budzą mnie moje dzieciaki, które uwielbiają wchodzić nam do łóżka i tak zaczynamy razem dzień. Przytulamy się, opowiadamy co nam się śniło, a czasem słuchamy piosenek. To moja ulubiona chwila w ciągu dnia.

Zoriana: Ciepła woda z cytryną i pieprzem cayenne jest pierwszą rzeczą, którą robię, jak tylko wstaję z łóżka – pobudza organizm lepiej niż kawa. Potem szybki spacer z Sorboną. Prysznic – zawsze naprzemienny, niezależnie od pory roku. I w końcu czarna kawa. Te wszystkie elementy dają mi energetycznego kopa, aby móc rozprawić się z górą przyjemnych i tych mniej przyjemnych obowiązków.

Aneta: Na rytuały mam czas jedynie w weekend. Wtedy bez pośpiechu zaparzam herbatę i przeglądam kupowane w ciągu tygodnia pisma lub nadrabiam zaległości książkowe.

Katarzyna: Czarna kawa i ulubiona playlista na Spotify – aktualnie nowa płyta Rosalie.

Agnieszka: Wdzięczność za to, co mam – to pozwala zebrać energię na cały dzień. I dobre śniadanie 🙂

Dominika: Szklanka wody z cytryną, cynamonem i miodem, poranny przegląd wiadomości, kilka asanów z jogi i jajecznica na śniadanie w duecie z zielonym koktajlem… Tak wyglądałby mój poranny rytuał, gdyby nie to, że zazwyczaj jestem spóźniona i jedyne na co mam czas, to szybki prysznic.

sylwetki2
2

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

Spontaniczne rodzinne selfie. Zapis pewnej niedzielnej chwili. Pełnia szczęścia. Rok 2016 skupiony był tylko na nich.

co-w-redakcji-piszczy-noworoczne-podsumowanie-02

Czy znalazłaś swój power beauty item w tym roku? Co nim było?

Żaneta: Krem Clinique Smart 15 – mam strasznie suchą skórę, do tego ekstremalnie wrażliwą. To pierwszy krem, który nie tylko nawilżył cerę, ale dzięki niemu czuję się młodziej!

Zoriana: Native Collagen Gold od Colway. Nie wyobrażam sobie bez niego codziennego rytuału pielęgnacji cery.  

Aneta: Revlon ColorBurst Lipgloss, kolor „Sunbaked” – pierwszy błyszczyk, którego użyłam. Byłam pewna, że będę wierna wyłącznie szminkom, a tu takie zaskoczenie!

Katarzyna: Tusz Lancome Hypnose – nie zamierzam się z nim rozstawać, jest idealny.

Agnieszka: Odżywka i tusz Revitalash Advanced – niebieska odżywka jest idealna na lato i fajnie wzmacnia rzęsy. Jest też dedykowana jako baza pod tusz – razem wyglądają na rzęsach naturalnie i świeżo.

Dominika: Czerwona szminka, czerwona szminka i jeszcze raz czerwona szminka. W każdej mojej torebce, kieszeni płaszcza – po prostu zawsze przy mnie. W 2017 roku w mojej kolekcji musi znaleźć się MAC „Russian Red”.

sylwetki8

5

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

Moje ulubione zdjęcie roku… nie jest takie moje. Co więcej, każde zdjęcie Melanky jest moim ulubionym. Ten misiaczek to moja bratanica, której niestety na żywo jeszcze nie zobaczyłam. Kiedy widzę ją na Skype to powtarzam, że jak przyjadę to ją zaściskam i nie wypuszczę z rąk. Melanka jest słonecznym odzwierciedleniem dwóch osób, których zawsze niezmiernie kochałam, tak samo jak ją teraz.

co-w-redakcji-piszczy-noworoczne-podsumowanie-03

Jaka jest najcenniejsza porada, którą otrzymałaś od babci?

Żaneta: Nie pamiętam, co jest smutne. Mimo wszystko Babcia nauczyła mnie, jak bardzo silna potrafi być kobieta. Gdy moja Mama miała 8 miesięcy, zmarł Dziadek, a mimo tego Babcia dała radę sama się utrzymać i wychować trzy wspaniałe córki. Babcia była siłaczką i zawsze dbała o swój wygląd.

Zoriana: Wiek żyj, wiek się ucz.

Aneta: Żyj zgodnie ze swoim sumieniem, a nigdy nie będziesz bać się spojrzeć drugiemu człowiekowi w oczy.

Katarzyna: Kiedy coś jest nie tak, trzeba się wyspać!

Agnieszka: Babcia Janina zmarła, gdy miałam 9 może 10 lat, więc nie zdążyła przekazać mi wielu rad, ale za to… Mój stuletni dziadek zdążył nadrobić zaległości. Zawsze gdy od niego wychodziłam dziękował mi za to, że go odwiedziłam. Nigdy nie zapomnę tego, jak mi dziękował – jego głosu i „do widzenia” na końcu.

Dominika: Moja Babcia to skarbnica złotych myśli i porad. Od najmłodszych powtarzała mi, że jedyne co kobieta potrzebuje w łazience to krem Nivea. Kiedy do niej dzwonię z pytaniem o zdrowie, odpowiada, że „tu coś boli, tam coś boli, ale dzięki temu człowiek wie, że jeszcze żyje” – wydaje mi się, że Babcia codziennie rano bierze pigułkę z poczuciem humoru.

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

Uwielbiam to zdjęcie, ponieważ obrazuje to, jaką radość daje nam bieganie w „Drużynie Bartka”. Pasja, przyjaźń, wspólne działanie w słusznej sprawie. To znaczy dla mnie bardzo dużo.

Co powinna wiedzieć każda kobieta w wieku 30 lat?

Żaneta: Dbaj o siebie, kochaj siebie, nigdy nie przestawaj się rozwijać!

Zoriana: Wiem, że nic nie wiem i nigdy nie będę wiedziała. Wiem, że nic nie jest na zawsze. Wierzę, że to co przyjdzie będzie lepsze. Wiem, że zawsze będę szczęśliwa, bo moje szczęście zależy tylko od mnie.

Aneta: Trzydziestolatka już zazwyczaj bardzo dobrze wie, czego chce od życia. Wie też bardzo dobrze, czego na pewno od życia dostawać nie chce. Trzydzieste urodziny otworzyły najfajniejszy i najbardziej świadomy rozdział w moim życiu.

Katarzyna: „Eyes are useless when the mind is blind”.

Agnieszka: Najważniejszy dla niej powinien być szacunek – do siebie i ludzi wokół. 30-latka nie boi się być szczera. Rozwija się.

Dominika: Jako reprezentantka pokolenia dzisiejszych 20-latków, dopiero uczymy się i kształtujemy naszą osobowość. To czas eksperymentowania, podejmowania ważkich decyzji, upijania się winem z przyjaciółkami, kiedy na drugi dzień trzeba iść do pracy. To, co powinna zrobić kobieta w wieku 20 lat to zakochać się i żyć według zasady „Better to say oops than what If…”.

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

Moim ulubionym miejscem na spacery jest poznański Park Kasprowicza, z dostojnym, modernistycznym budynkiem Hali Arena. W lipcowy, wakacyjny wieczór trafiłam tam tuż przed burzą, która idealnie oddawała też moje samopoczucie tamtego dnia. Wiem, że wiele poznaniaków nie lubi tego budynku, ale ja go uwielbiam!

Co chcesz zmienić w swoim życiu w 2017 roku? Jaki cel osiągnąć?

Żaneta: Ostatnie lata w pełni poświęcone były mojej rodzinie: mężowi i dzieciakom. W 2017 roku chciałabym trochę pomyśleć o sobie, zadbać o swoje hobby, rozwijać zainteresowania, przyłożyć się do RIE World i Kolekcjonerki. I przede wszystkim zadbać o swoje ciało, by być z niego dumna.

Zoriana: Chcę częściej odwiedzać swoich bliskich. Ten rok był bardzo pracowity i bogaty w wydarzenia. Niestety brakowało mi czasu na rodzinne spotkania, za którymi bardzo tęsknię. W następnym roku mam zamiar to nadrobić.

Aneta: Nie chcę zmieniać niczego, a jedynie pielęgnować i rozwijać to, co mam. Staram się z pozytywnie i z pokorą podchodzić do wszystkiego, co mnie w życiu spotyka. Jestem wdzięczna za doświadczenia i ludzi, których zesłał mi los.

Katarzyna: Myślę, że życie samo mi podpowie, co powinno się zmienić. Co roku stawiam sobie ten sam cel: żeby kolejne miesiące były lepsze niż poprzednie.

Agnieszka: Dla mnie to będzie rok pod znakiem macierzyństwa. Przede wszystkim. Poza tym skupię się na pracy nad dalszymi projektami rozwojowymi.

Dominika: Co roku wymyślam nowe „hasło przewodnie” dla kolejnych 12 miesięcy. To może być dowolne zdanie, które będę sobie powtarzać i nad czym będę pracować, np. „Nie oceniaj ludzi”. W 2017 będzie o związane z cierpliwością.

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

To zdjęcie jest moim ulubionym ponieważ pokazuje to, co jest w życiu dla mnie najważniejsze – od budowania codziennego szczęścia, aż do życia w zgodzie z samym sobą.

Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?

Żaneta: Aparat i bilet powrotny… jak zatęsknię za rodziną!

Zoriana: Bezludne wyspy to są moje tematy. Nie uwierzycie, ale jako dziecko marzyłam być Maugli. Chciałam mieszkać z dala od wszystkich ludzi w nasyconej kolorami dżungli. Przemieszczać się po lianach, przewodzić swoją watahą wilków, zmierzać się na co dzień z niebezpiecznymi tygrysami, a w nocy usypiać, tuląc się do dużego, dużego misia. To wszystko, czego potrzebowałam. Czasami mi się wydaje, że tą swoją bajeczną wyspę częściowo zabrałam na ląd rzeczywistości. 😉

Aneta: Jestem bardzo „stadna”. Obawiam się, że na bezludnej wyspie nie wytrzymałabym za długo…

Katarzyna: Dużo kartek, długopisów i butelkę, żeby potem przesłać moje zapiski do świata.

Agnieszka: Nóż, zapalniczkę, koc. Nóż, aby zdobyć jedzenie i cieszyć się naturalnymi kosmetykami; zapalniczkę – aby szybko rozpalić ogień oraz ciepły koc na chłodne noce.

Dominika: Tangle Teezer, gdyż jestem uzależniona od czesania swoich włosów i odtwarzacz mp3, bo nie potrafię żyć bez muzyki.

ULUBIONE TEGOROCZNE ZDJĘCIE

1 września. Moje 22 urodziny. Mediolan.
Z moim ulubionym człowiekiem czyli z moją mamą. ❤

Jaką książkę, którą przeczytałaś w 2016 roku, poleciłabyś swojej przyjaciółce?

Żaneta: „Cztery Umowy” Don Miguel de Ruiz. Wracam do niej co rok!

Zoriana: Gdyby nie to pytanie, to nawet nie zdałabym sobie sprawy, że nic nowego w tym roku nie przeczytałam. Wstyd przed samą sobą jest ogromny. Pisze to osoba, która w dwie doby zjadła oczami „Idiotę” Dostojewskiego, przeczytała wszystkie utwory Zola w oryginale i już 15 lat kolekcjonuje książki, z którymi włóczy się po całym świecie. Teraz wiem, że znalezienie czasu dla książki będzie jednym z celów na 2017. To, co chciałabym poczytać teraz, to coś w stylu Artura Pérez-Reverte „Klubu Dumas” czy „Szachownicy flamandzkiej”. Jeżeli nie czytaliście – gorąco polecam.

P.S. Wpadł mi do głowy nowy pomysł na wakacje dla umysłu – Bookstore Holiday. Jeżeli byliście w Stanach, to na pewno wiecie, że w każdej księgarni jest kawiarnia. Można wziąć sobie jakąkolwiek książkę z półki, zamówić kawę i tak siedzieć i czytać dopóki nie zamkną księgarnie. Myślę, że tydzień takich wakacji bardzo by mi się przydał.

Aneta: Od razu pomyślałam o konkretnej osobie….Celtyckie klimaty „Mgieł Avalonu” przypadłyby Jej do gustu. 🙂

Katarzyna: W tym roku pokochałam Tyrmanda i każdemu poleciłabym jego książkę „Zły”.

Agnieszka: Było tego całkiem sporo… Na pewno poleciłabym bardzo modną ostatnio „Hygge – Duńska sztuka szczęścia”, która uczy docenienia codziennych momentów i tworzenia miłej atmosfery oraz „Głowa – instrukcja użytkowania” za swoją niesztampowość i przydatne informacje.

Dominika: Lekka, przyjemna i miła książka czyli „Jak być Paryżanką, gdziekolwiek jesteś”.

Your email address will not be published. Required fields are marked *

RiE World | Lifestyle & Entertaining Tips

A Women’s Lifestyle Magazine. Your Expert in Effortless Entertaining, Inspiring Living and all things Beautiful & Delicious!
ZOBACZ TAKŻE
Kasza jaglana ze śliwkami w miodzie z cynamonem
Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Nie przegap naszych nowych przepisów i najciekawszych artykułów.