Dzisiejszy wpis będzie babską rozmową przy kawie. O kobietach oczywiście. O naszych wadach, zaletach i wspaniałych momentach z życia budujących poczucie kobiecości z różnych punktów widzenia. Do rozmowy zaprosiłam członkinie Stowarzyszenia Kobieca Forma Życia z Kielc, do którego również ja należę: Kasię, Anię i Sylwię. Stowarzyszenie prowadzi projekt Twoje Nowe JA, w którym chętne panie pod czujnym okiem dietetyka, instruktora fitness, wizażysty i moim zmieniają się w ciągu 8 tygodni w pięknego motyla.
Zapraszamy do lekturyi dyskusji!
Z czym kojarzy Wam się kobiecość?
SYLWIA: Nie da się tego określić jednym słowem, a nawet kilkoma zdaniami.. Pierwsze co przychodzi mi do głowy, gdy mam opisać kobietę, to jest ruch jej ciała. Ruch bioder, delikatne podanie dłoni lub sposób siadania. Wszystko to związane jest z wnętrzem kobiety i zaspokojeniem jej zmysłu estetyki. Ważną rolę w naszej kobiecości gra talia. Gdy patrzyłam na dziewczyny w projekcie Twoje Nowe JA, które zmieniały się podczas ćwiczeń, najbardziej zwracały uwagę na zarys tali. Dziewczyny, które wyrzeźbiły sobie w ten sposób ciało, chętniej zakładały sukienki na finałowy pokaz. Też po założeniu sukienek zobaczyły, jak bardzo się zmieniły. Na początku dla niektórych sukienka, to było coś nieosiągalnego. Większość dziewczyn chodziła tylko w spodniach. Z każdym kolejnym spotkaniem widać było więcej kobiecości wśród dziewczyn. Pojawiały się obcasy, sukienki, lekki makijaż lub nawet potrzeba wspólnego wyjścia i rozmów.
AGNIESZKA: Dla mnie kobiecość jest stanem umysłu. Stanem duszy. I jest połączeniem delikatności i samoświadomości. Takiej, która pomaga zrozumieć świat. I siebie.
ANIA: Kobiecość kojarzy mi się z kruchością i delikatnością a z drugiej strony z siłą i mocą która w sobie mamy…
Największe wady kobiet to?
KASIA: Zdecydowanie perfekcjonizm. Czasem warto odpuścić bycie idealną: sprzątanie bo teściowa ma przyjechać, pranie o 23 bo mężowi zabrakło majtek (przecież jak pójdzie bez to nic mu się nie stanie 🙂 albo wstyd przed wyjściem bez makijażu (a jak kogoś spotkam ??
SYLWIA: Kobiety mają wadę, że za dużo się martwimy. O wszystko. Dzieci, mąż, rodzina, wakacje, rachunki wszystko kładziemy sobie na głowę i chcemy uszczęśliwiać najbliższych. Czasem zapominamy o sobie.
KASIA: Fakt próbujemy uszczęśliwiać wszystkich wokół a zapominamy o sobie. Pamiętamy o wszystkich uroczystościach, urodzinach, rocznicach itp i się złościmy jak nasz partner o nich nie pamięta… A my po prostu jesteśmy super zorganizowane, jak nasze dziecko ma urodziny w marcu to już od stycznia mamy w głowie plany J
SYLWIA: Została nam przypięta łatka “rozstrzepanych ” – przez męską część oczywiście.
Ale my po prostu robimy więcej rzeczy na raz i oni nie potrafią tego zrozumieć.
KASIA: Ogólnie kobiety są zdecydowanie bardziej opanowane, tylko reagują bardziej impulsywnie. Jesteśmy super logistkami i nawet jak się spóźniamy J
SYLWIA: Kasia a dlaczego się spóźniasz? Bo robisz w tym czasie coś co mężczyzna szykowałby się ze dwie godziny, by to zrobić. My działamy.
KASIA: zazwyczaj jest tak….wychodzimy gdzieś, ja szykuje ubrania dla dzieci, coś na zmianę, zbieram zabawki żeby się nie nudzili, pakuje coś do picia dla Młodego (bo wiem że nagle na pustkowiu powie ze chce mu się pić i powiedz tylko że nie masz….i nie ma sklepu…) po drodze pościele łóżko żeby pies po nim nie chodził, polecę nasypać mu karmę bo mi się przypomni w czasie ścielenia…..a mój mąż w tym czasie….na spokojnie się umyje….ubierze….napije kawy…zje śniadanie….później stanie w drzwiach ….i mówi – ” ciągle musimy na Ciebie czekać….” wtedy kurtyna opada 😀
Pamiętacie moment gdy po raz pierwszy poczułyście się 100% kobietami?
SYLWIA: Pierwszy raz poczułam się kobietą jak założyłam pierwsze moje obcasy. Może teraz bym się tak nie nazwała ale wtedy mając na sobie te cuda na nogach czułam, że mam władze… 😀 Z biegiem czasu wiem, że kobietą poczułam się tak na 100% jak wybierałam suknie ślubną. Już nie czułam się małolatą ale poważną kobieta, która ma swoje zdanie. Suknia to taki synonim dorosłej decyzji odnośnie ślubu – stojąc w niej w sklepie z sukniami wiedziałam, że to się zaczyna dziać naprawdę.
AGNIESZKA: Ja też podkradałam mamie obcasy 😛 Ale żadnego konkretnego momentu nie umiałabym wskazać. Ja dojrzewałam z tą świadomością..
ANIA: Pierwszy raz poczułam się kobietą jak byłam w ciąży i poczułam ruchy mojego maluszka.
AGNIESZKA: Bo to w ogóle jest magiczne – czujemy się kobietami kiedy wchodzimy świadomie w rolę żony, matki, opiekunki. Wtedy potrafimy bez żalu rzucić karierę
i odkrywać siebie na nowo w nowych dla nas sytuacjach. A z tym świetnie dajemy sobie radę.
Czego życzymy wszystkim Paniom w dniu ich święta?
KASIA: Kobietom życzę tego aby czasem były egoistkami, znalazły czas na swoje pasje, wyszły do ludzi, spełniały marzenia. Nie spowoduje to ze będą gorszymi mamami czy żonami (bo czasem nie będzie ich przy wieczornej kąpieli dziecka czy usypianiu) a wręcz przeciwnie – dzieci i mężowie będą się chwalić sukcesami swoich kobiet.
AGNIESZKA: Uśmiechu i świadomości, że to nie facet/inna osoba sprawia, że kobieta jest szczęśliwa lub nie – tylko ona sama. Bo to ona wpuszcza do swojego życia ludzi i to ona decyduje, jak chce się czuć.
Wszystkiego najlepszego kobietki! Dużo odwagi, żeby sięgać po swoje marzenia, determinacji, żeby je zrealizować, oraz satysfakcji z ich spełnienia. Dużo kwiatów i dobrej kawy!
Jesteście naszą inspiracją. To dla Was powstał RiE World i spodziewamy się, że też będziemy Was inspirować i motywować do działania.
XO, Zespól RIE World
zdjęcia* Teodor Zozulia
